Komisja Europejska chce czytać nasze wiadomości!

Pod pretekstem słusznej walki z wykorzystywaniem nieletnich Komisja Europejska chce wyeliminować szyfrowanie komunikatorów internetowych za pomocą metody end-to-end.  Odszyfrowaniu i ocenie może podlegać wszystko, w tym korespondencja pomiędzy członkami rodzin i znajomymi, prawnikiem a klientem, obywatelem a dziennikarzem śledczym, wiadomości przesyłane pomiędzy pracownikami czy korespondencja handlowa pomiędzy przedsiębiorcami. Jest to w istocie inwigilacja obywateli wprowadzona pod pretekstem walki o bezpieczeństwo dzieci.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej
Ursula von der Leyen
DW Prezes Rady Ministrów
Mateusz Morawiecki

Szanowna Pani Przewodnicząca,

przeciwdziałanie wykorzystywaniu dzieci to bardzo ważny i szlachetny cel, do którego osiągnięcia powinna dążyć cała wspólnota europejska. Dla jego skutecznej realizacji należy opracować kompleksowy program ochrony dzieci nie tylko w przestrzeni cyfrowej, ale także w placówkach oświatowych, mediach i szeroko rozumianej kulturze, w której dzieci uczestniczą na co dzień. Rozwiązaniem tego problemu nie może być jednak pozbawienie wszystkich obywateli państw członkowskich UE części podstawowych praw i wolności.

Dlatego z niepokojem przyjęliśmy wiadomość o projekcie unijnego rozporządzenia w sprawie zapobiegania niegodziwemu traktowaniu dzieci i jego zwalczania. Przewidziane przez projektodawcę rozwiązanie podważa możliwość szyfrowania end-to-end, z którego korzystają niektóre komunikatory internetowe. Budzi to poważne wątpliwości nie tylko w zakresie kolizji z podstawowymi prawami obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej, ale także wobec potencjalnych konsekwencji przyjęcia projektu , a przede wszystkim jego rzeczywistej skuteczności.

Wiele komunikatorów, z których korzystają internauci, zawdzięcza swoją popularność właśnie szyfrowaniu danych za pomocą metody end-to-end. Użytkownicy takich aplikacji jak WhatsApp czy Signal mogą dzięki temu zachować prywatność swojej korespondencji i zabezpieczyć ją przed kradzieżą przez cyberprzestępców. Wdrożenie projektu doprowadzi do podważenia tej formy szyfrowania wiadomości i oznaczać będzie likwidację prywatności i bezpieczeństwa korespondencji w Internecie. Wskutek proponowanych zmian wszystkie wiadomości będą dostępne nie tylko dla organów ściągania, ale staną się również podatne na ataki osób niepowołanych.

Projekt ten traktuje wszystkich obywateli UE jako potencjalnych przestępców, a każdą wiadomość i plik wysłany drogą internetową jako potencjalne naruszenie prawa, które powinno zostać zbadane przez organy ścigania. Odszyfrowaniu i ocenie podlegać miałaby korespondencja pomiędzy członkami rodzin i znajomymi, wiadomości przesyłane pomiędzy pracownikami czy korespondencja handlowa pomiędzy przedsiębiorcami. Dotyczyć to będzie również dziennikarzy śledczych, prawników, obrońców praw człowieka, itd. Jest to w istocie inwigilacja obywateli wprowadzona pod szlachetnym hasłem walki o bezpieczeństwo dzieci. Projektowane środki mogą prowadzić do nadużywania władzy, fałszywych alarmów oraz do całkowitego nadzoru prywatnej korespondencji wszystkich obywateli.

Przedłożony projekt nie odnosi się w żaden sposób do przyczyn wykorzystywania dzieci i nie próbuje przeciwdziałać postępującemu uprzedmiotawianiu cielesności dzieci w kulturze, w przemyśle rozrywkowym czy modowym. Stawia to pod znakiem zapytania prawdziwą motywację projektodawcy, który koncentruje się na uzyskaniu dostępu do poufnej korespondencji obywateli i pozbawieniu ich prywatności i bezpieczeństwa. Szczytny cel walki z przestępczością nie może stanowić legitymizacji dla wprowadzenia rozwiązań o charakterze inwigilacyjnym, podważających najważniejsze prawa i wolności obywatelskie oraz fundamenty demokratycznego porządku.

Wątpliwa jest również skuteczność proponowanego rozwiązania w zwalczaniu procederu wykorzystywania dzieci. Warto bowiem zwrócić uwagę, że do zakazu end-to-end nie zastosują się przestępcy, którzy będą wciąż korzystać z aplikacji spoza Unii Europejskiej, a więc możliwość swobodnego przesyłania nielegalnych treści przez przestępców nie zostanie powstrzymana. W rezultacie postulowane rozwiązanie nie rozwiąże problemu, a jedynie ograniczy wolność i prywatność mieszkańców UE.

W związku z powyższym, domagamy się Pani interwencji w tej sprawie, poprzez wycofanie przedmiotowego projektu, lub jego modyfikację przez wykreślenie z niego przepisów uniemożliwiających stosowanie szyfrowania end-to-end.

Obywatele Unii Europejskiej

Pod pretekstem słusznej walki z wykorzystywaniem nieletnich Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie zakazu szyfrowania komunikatorów internetowych za pomocą metody end-to-end. Z szyfrowania end-to-end korzystają najpopularniejsze komunikatory, z WhatsApp oraz Signal na czele. Aplikacje te zawdzięczają popularność przede wszystkim wysokiemu poziomowi prywatności oraz silnemu zabezpieczeniu danych przed osobami niepowołanymi, w tym przestępcami. Jako obywatele UE, wszyscy zostaniemy potraktowani jako potencjalni przestępcy, a każda nasza wiadomość i plik wysłany drogą internetową jako potencjalne naruszenie prawa, które powinno zostać zbadane przez organy ścigania.